Spałam godzinkę, może
troszkę dłużej. Za oknem ciemno, choć jeszcze wcześnie, ale przez ten deszcz
Bożego świata nie widać. Zeszłam na dół, ale nikogo nie było. Co oni tyle robią
na tych zakupach? Może wpadli do kogoś po drodze. Mogli chociaż dać znać. Nagle
usłyszałam pukanie do drzwi. To oni? Ale po co pukają. Może kluczy zapomnieli.
Powlokłam się do drzwi, ale nie spodziewałam się za drzwiami widoku dwóch
policjantów
- Ewelina Błaszczykowska? - zapytał wyższy z policjantów.
- Eee tak -
odpowiedziałam i zaczęłam myśleć co zrobiłam, że policja przyjechała, ale nic
mi do głowy nie przychodziło. Ale to co miałam usłyszeć od policjantów...
- Pani rodzice mieli
wypadek - usłyszałam i nogi się pode mną ugięły.
- Co z nim? -
zdołałam tylko tle powiedzieć.
- Bardzo nam przykro,
oboje zginęli na miejscu. Wpadli w poślizg i uderzyli w drzewo. Nie mieli szans - zrobiło mi się słabo, niższy z policjantów podbiegł do mnie i mnie złapał i
zaprowadził do salonu bym usiadła.
- Wszystko dobrze? -
zapytał. Jak ma być dobrze? Jak?
Teraz tak naprawdę do
mnie dotarło co się stało. Po moim policzku zaczęły płynąć łzy.
- Jesteście pewni, że
to oni? - zapytałam po kilku minutach kiedy odzyskałam zdolność mowy
- Tak. Jest Pani
pełnoletnia? - czy to teraz naprawdę ważne?
- Nie -
odpowiedziałam ocierając łzy.
- Ma Pani jakąś
rodzinę? - kolejne bezsensowne pytanie. Zaczynają mnie denerwować. Nie mogą
mnie zostawić samej, żebym mogła się wypłakać
- Nie, nie mam.. -
zaczęłam, ale zaraz przed oczami pojawił się Kuba - znaczy się mam starszego brata, ale on jest za granicą
- Czyli nie da rady
by przyjechał i się panią zająć?
- Nie nie da rady.
Zadzwonię do siostry wujka, może przyjedzie.
- Dobrze. Jak się
Pani trochę uspokoi proszę do nas jutro przyjechać. Musi Pani zidentyfikować zwłoki - powiedział ten wyższy i wyszli.
Kurde czemu mam tak
spaprane życie? Czemu mnie to spotyka? Tak, wiem jestem niepełnoletnia nie mogę
sama mieszkać. Musi się mną ktoś zaopiekować. Znowu. Najpierw mama, teraz
ciocia z wujkiem. Wujek ma siostrę, ale ona mnie nie przygarnie. Przecież to
dla mnie obca osoba. Siostra wujka. Na pewno załatwi sprawy związane z pogrzebem, ale mnie nie przygarnie. Widziałam ja kilka razy w życiu. Musze
poszukać jej numeru. A co będzie ze mną? Pewnie trafię do domu dziecka. Za rok będę pełnoletnia. Muszę jakoś przeżyć ten rok. No tak jest jeszcze Kuba, ale co
go to będzie obchodzić, że zostałam sama? Nie interesował się mną. A może
zainteresuje się tym, że ludzie którzy go wychowali zginęli?
- Natalia? - dzwonię
do mojej przyjaciółki, nie mogę opanować rozpaczy.
- Ewelina, co się
dzieje dlaczego ty płaczesz?
- Natalia...
oni...ich... nie ma - mówię, ale moja rozpacz mi to utrudnia.
- Co jacy oni?
- Moi rodzice -
odpowiadam po czym zalewam się kolejnym strumieniem łez.
- Boże co? Czekaj
zaraz u Ciebie będę - nie czeka aż znowu się odezwę tylko szybko się rozłącza. Po dziesięciu minutach słyszę pukanie. Otwieram Natalii szybko mnie przytula,
nie przyszła sama, jest z nią jej mama.
- Już cichutko
kochana, wszystko będzie dobrze - tuli mnie cały czas.
- Nie nic nie będzie
dobrze, rozumiesz - mówię. No bo jak ma być dobrze?
- Ewelina, ale co się
stało? - pyta jej mama.
- Mieli wypadek -
cały czas płaczę.
- Masz tu wypij - jej
mama poszła do kuchni i wróciła z kubkiem jakiegoś napoju - to na uspokojenie
Wypijam, trochę
pomaga.
- Idź się połóż jutro porozmawiamy. Mu tu z tobą zostaniemy..
Po tych całych ziółkach
faktycznie chce mi się spać. Zasinam w salonie. nie chcę iść do mojego pokoju.
Nie chcę być sama.
Kiedy się budzę mam
nadzieję że to tylko zły sen, że wstanę i zobaczę moją ciocią. Rzeczywistość
jest jednak brutalna. W kuchni widzę panią Barbarę, mamę Natalii.
- Dzień dobry - mówi
ciepło.
- To nie był sen? -
pytam z nadzieją w głosie.
- Niestety. Chcesz
coś do jedzenia ? - kiwam przecząco głową. Nie mam ochoty jeść, tak naprawdę nie mam ochotę na nic - Natalia zaraz przyjdzie.
Faktycznie po paru
chwilach słyszę że ktoś wchodzi i wiedzę Natalię. Jest smutna. podchodzi do
mnie i mnie przytula.
- Co się tak
właściwie stało? - pyta mnie spokojnie. Widzi chyba, że dziś jestem już w trochę
lepszym stanie. Taa lepszym. Przynajmniej nie ryczę tak jak wczoraj
- Mieli wypadek.
Wpadli w poślizg i uderzyli w drzewo. Zginęli na miejscu - mówię bez żadnych
emocji w głosie
- To straszne -
Natalia przytula mnie mocniej.
- Mam dziś do nich
przyjechać. Mam zidentyfikować zwłoki. nie wiem czy dam radę.
- Pojedziemy tam z
tobą - mówi jej mama - masz jakąś rodzinę? Wiesz musi się Tobą ktoś
zaopiekować, załatwić formalności związane z pogrzebem.
- Wujek ma siostrę,
muszę do niej zadzwonić.
- Wujek? Jaki wujek o
co ci chodzi? - pyta nagle Natalia.
- Natalia bo ty nie
wiesz o m nie wszystkiego - no tak teraz będę musiała jej opowiedzieć o moim
życiu. Mam nadzieję że mnie nie znienawidzi, że jej nie powiedziałam.
- To mi opowiedz -
mówi z naciskiem moja przyjaciółka
- Natalia myślę że to
nie jest dobry moment - mówi do niej jej mama
- Nie, w porządku.
Jestem jej winna prawdę - uspokajam panią BarbaręTamten rozdział był bardzo nudy więc dodaję szybko 3...
I jak wrażenia? Coś zaczyna się dziać, a to dopiero początek zmian...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPostaram się to poprawić :)
UsuńŁał ;) ekstra =D czekam aż się w końcu spotkają ;) piękny i życzę weny ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDlaczego ona tak cierpi?!;( Niech Kuba ruszy dupe i przyjedzie!Niech się w końcu zainteresuje siostrą!!;3 Piszesz genialnie.Czekam na następny,życzę weny ;*Zaprasz do siebie na nowy rozdział http://giveaittletime.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz.
UsuńDzisiaj tu trafiłam i zostaję, czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo że zostajesz :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWłaśnie czuję, że to dopiero początek, a kolejne zmiany odwrócą do góry nogami życie młodszej Błaszczykowskiej :) Mam rację?
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tu trafiłam. Zostaję bez dwóch zdań :)
Zapraszam na epilog opowiadania o Marco- jeśli jeszcze nie czytałaś, a jeśli już czytałaś to mam nadzieję, że będziesz czytać kolejne " Nadzieja uczy czekać..."- tam pojawią się Natalie i Marco :) Zapraszam.
Masz rację :) Dziękuję za miły komentarz
Usuń